Zimowisko 2014 - Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Przemyślu

Idź do spisu treści

Menu główne:

Zimowisko 2014

Kronika > Artykuły wychowanek

  W dniach od 18.01.2014 do 24.01.2014r. w naszym Ośrodku miał miejsce wyjazd na ferie zimowe do pięknej miejscowości w górach – „Zawoja”. Jest to malownicza wieś położona u stóp Babiej Góry. Podczas naszego pobytu tam, nie miałyśmy czasu na nudę, ciągle towarzyszyła nam miła atmosfera i świetna zabawa. Nawet leniuszki znalazły „coś” ciekawego dla siebie i dołączyły do zabawy. Czas spędzałyśmy głównie na spacerach i zwiedzaniu okolicy. Udało nam się pójść na lodowisko, gdzie każdy próbował swoich możliwości. Zabawa była tak dobra, że nawet bolesne upadki obracałyśmy w żart i jechałyśmy dalej. Udałyśmy się też do Oświęcimia, do obozu koncentracyjnego, w którym zobaczyłyśmy wiele poruszających rzeczy i poznałyśmy niejedną smutną historię. Każda dziewczyna pokazała swoje wrażliwe oblicze i nawet po policzkach spływały łzy. Byłyśmy bardzo zadowolone ze spędzonego tam czasu.
  W trakcie naszego wyjazdu obficie spadł śnieg dlatego mogłyśmy również spróbować swoich sił w jeździe na nartach. Było tyle śmiechu i radości, że żadna z nas nie przejmowała się kompletnie niczym, pomijam fakt, że niektóre spośród nas miały :poważne” trudności, by usiąść na talerzyk – orczyk, wyciągający narciarzy na szczyt górki. Każdego wieczoru spędzałyśmy czas na zajęciach rekreacyjnych: gawęda – opowiadał nam historię Babiej Góry z akcentem góralskim, rzeźbiarz – dumnie pokazywał nam jak z małego kawałka drewna można zrobić ptaszka, garncarz – utalentowany pan z pasją lepił garnki. Było wiele różnorodnych zajęć, po których zostało nam wiele pamiątek i wspaniałych wspomnień.
  Gdy zbliżał się koniec wycieczki wraz z Panią Gretą przygotowałyśmy krótki spektakl, w którym w żartobliwy sposób przedstawiłyśmy nasze wyjazdowe wpadki, nie zapomniałyśmy także o wpadkach naszych wychowawców. Ubaw był po pachy, a nawet kilka wzruszeń. Przedstawienie zrobiłyśmy w formie podziękowania, a zarazem prośby o więcej wyjazdów. Gdy przyszedł czas odjazdu, z przykrością żegnałyśmy nasz wspaniały pensjonat „Jodełka”.                                                                                                                    
                                                                                                                     
Karolina Rzepczyńska

GALERIA ZDJĘĆ

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego